Miesiąc temu rozpoczałem pracę nad kolejną produkcją a dokładnie 58 punktów zapisu dalej mam już miks, który można określić mianem zakończonego. Tym razem poszedłem w stronę rytmicznego „Umcyk, Umcyk” na tanecznym 140 BPM okraszonego sporą dawką delayów, reverbów i rozbudowaną automatyką (przynajmniej jak na moje standardy). Nie przepadam za automatyzacją ścieżek ale w tym akurat przypadku samoczynna regulacja sprawdziła się rewelacyjnie po raz kolejny potwierdzając, że w muzyce nie warto narzucać sobie ograniczeń.

 

Nad utworem – potworem o dźwięcznej (?) nazwie „Back to the roots” będę się pastwił podczas masteringu za kilka dni a tymczasem daję trochę odpocząć uszom i zaczynam rozkminiać kolejny kawałek o roboczej nazwie 2011XII07. Tym razem chcę osiągnąć tzw. „epickie brzmienie”. Nie wiem kto przeczyta ten wpis ale trzymaj kciuki bo jeszcze nie wiem co z tego wyjdzie. 🙂

 

Możliwość komentowania Projekty 2011XI10 i 2011XII07 została wyłączona